Site icon REUNION 69

KRYM – potencjalna ojczyzna dla Żydów

nadeslal Pawel Jedrzejewski

Zanim Krym stał się rosyjską etniczną twierdzą, miał potencjał stania się żydowską ojczyzną. Żydzi mieszkali tam od niepamiętnych czasów, a od rządów carycy Katarzyny do Stalina, zachęcano Żydów do zamieszkania właśnie tam.

 

“Po drodze do Sewastopola, niedaleko od Symferopola” – tak zaczyna się najprawdopodobniej najbardziej popularna piosenka w jidysz z czasów Związku Sowieckiego „Hej, Dziankoje!”. Jest ona wyrazem domniemanego triumfu z okazji zwycięstwa kolektywizacji rolnictwa w latach 1920-30, która w niezwykły sposób zamieniła żydowskich kupców w rolników. Działo się to właśnie w kołchozie niedaleko miasteczkaDżankoj (http://en.wikipedia.org/wiki/Dzhankoy). „Kto powiedział, że Żydzi mają tylko handlować?” pyta ostatnia zwrotka – „Spójrzcie tylko na Dżan”.

 

Dżankoj, wczesne lata dwudzieste

 

Posłuchaj oryginalnej piosenki w jidysz (śpiewa Rut Rubin, ur. 1906):

)

I nowszej wersji w wykonaniu “The Burning Bush”:

)

 

Teraz, kiedy nowy rząd w Kijowie zmaga się by zająć miejsce wygnanego ukraińskiego pro-rosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowicza, wojska rosyjskie okupują Krym w imię ochrony etnicznych Rosjan, a minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow proponuje ONZ zajęcie się zwalczaniem antysemityzmu ultranacjonalistów ukraińskich, jak na ironię, dzieje się to prawie w stulecie rozważania przez Kreml zamiany półwyspu w potencjalną żydowską ojczyznę.

Żydzi mieszkali na Krymie od starożytności, i dzielili się na dwie społeczności: Krymczaków, którzy wyznawali judaizm rabiniczny iKaraitów, którzy odrzucili ustną tradycję Tory. Zaraz po zdobyciu regionu przez carycę Katarzynę II (zwaną też „Wielką”) od Imperium Osmańskiego w 1783 r. otworzyła tam osiedle żydowskie, mając nadzieję, że Żydzi stworzą zaporę wobec Turków [W Cesarstwie Rosyjskim obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów, zwany „pasem osiedlania”. Poza nim, znajdowało się d. Królestwo Polskie i Litwa. W Cesarstwie Żydzi mogli mieszkać wyłącznie na indywidualne zezwolenie wydawane na wysokim szczeblu, dlatego wieść o możliwości szerokiego osiedlania się „wewnątrz” była bardzo atrakcyjna zwłaszcza dla żydowskich kupców, którzy w nieograniczony sposób mogli handlować z Imperium, a potrzeby tegoż były w zasadzie nieograniczone – przyp. Red]. Mimo tego, że wkrótce zabroniono Żydom mieszkać w głównych miastach, półwysep kusił otwartą przestrzenią i wolnością dla szukających nowych możliwości Żydów, w tym tych, którzy nie bali się chwycić za szpadel.

Dziesiątki tysięcy głównie młodych Żydów osiedliło się w tej części “nowej Rosji” w ciągu kolejnego wieku. Krym stał się tak identyfikowalny z żydowską historią Rosji, że żydowscy aktywiści z Petersburga wskazywali na dziedzictwo krymskich Żydów jako argument za emancypacją Żydów w całym imperium. Mówili „przecież Żydzi mieszkali tam dłużej niż Rosjanie”. Karaimski historyk Awram Frikowicz (XIX w.) próbował nawet dowodzić, że karaici mieszkali na Krymie przed czasami Jezusa, i na tę okoliczność sfabrykował kilka nagrobków.

Żydzi mieszkający na Krymie, byli też głęboko zaangażowani w krytyczne zagadnienie swoich czasów: syjonizm, i do późnych dekad XIX w. teren ten stal się polem treningowym dla przyszłych żydowskich pionierów, którzy uczyli się agronomii przed wyjazdem do Ziemi Izraela. Josef Trumpeldor, który oddał swoje życie broniąc osiedla „Tel Hai” w północnej Galilei, z ostatnimi słowami na ustach „dobrze jest umierać za nasz kraj”, wcześniej trenował potencjalnych migrantów właśnie na Krymie. I na Krymie, jedno z osiedli nazwano później „Tel Hai” na jego cześć.

 

Josef Trumpeldor

 

We wczesnych latach 20-tych XX w., rząd sowiecki znów zwrócił uwagę na półwysep. Zatroskani tym, że Tatarzy Krymscy, Ukraińcy i Niemcy, którzy stanowili większość populacji na Krymie byli antykomunistami, urzędnicy w Moskwie chętnie rozmyślali nad kupieniem sobie lojalności nowych mieszkańców, oferując ziemię, pracę na roli i obiecując autonomię tego bogatego regionu.

Kiedy amerykański agronom i działacz społeczny Joseph A. Rozen zaproponował udzielenie wsparcia finansowego poprzez Joint Distribution Committee (JDC, Joint) celem przesiedlenia ofiar pogromów w regionie południa Rosji, Kreml skorzystał z okazji: W 1923 r. Politbiuro przyjęło propozycję ustanowienia Żydowskiego Autonomicznego Regionu na Krymie, chociaż kilka miesięcy później cofnęło rekomendację.

Niemniej jednak, w latach 1924-1938, Joint, poprzez organizację American Jewish Joint Agricultural Corporation, dzięki finansom żydowskich filantropów takich jak Julius Rosenwald, wspierał żydowskie osiedla rolnicze na sowieckim Krymie. W tych latach powstało tam wiele kolektywnych gospodarstw, a nawet całe żydowskie okręgi. Marzenie o prawdziwej żydowskiej republice na Krymie żył aż do czasu ataku nazistowskich Niemiec na Związek Radziecki w czerwcu 1941 r.

Większość żydowskich kolonistów uciekła z Krymu na wschód, oczekując bezpieczeństwa daleko od frontu. Całe kołchozy uciekały razem, w konwojach, tuż przez wojskami niemieckimi, przez całą drogę do Kazachstanu, czy Uzbekistanu. Tam odtworzono kołchozy, a wielu wstąpiło do Armii Czerwonej, żeby bić się z Niemcami. W miarę trwania lat wojny, Stalin wysłał dwóch reprezentantów nowo utworzonego Radzieckiego Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego: aktora jidyszSolomona Michoelsa (Mikhoelsa) i poetę Icika Fefera do USA i innych krajów alianckich, żeby zwiększyć poparcie u Żydów z Zachodu dla sowieckiego wysiłku wojennego.

 

Fefer, Einstein i Michoels w 1942 roku w USA

 

W Nowym Jorku, Michoels spotkał się z przedstawicielami Jointu, którzy wyrażali gotowość wznowienia wsparcia dla żydowskich osiedli na Krymie, kiedy tylko zostanie wyzwolony spod okupacji niemieckiej.

W 1944 r. Armia Czerwona wypędziła Niemców z Krymu. Stalin nakazał deportację około 180 tys. Tatarów krymskich w odwecie za ich współpracę z wrogiem. Wojsko radzieckie nakazało rodzinom tatarskim spakowanie do 80 kg bagażu i załadowanie się do wagonów, w pociągach opuszczających Krym. Wkrótce potem, dziesiątki tysięcy Żydów wróciło ze wschodu do swoich osiedli, które zmuszeni byli opuścić na początku wojny.

W tym chaosie, Michoels i Fefer spotkali sie z radzieckim ministrem spraw zagraniczych Wiaczesławem Mołotowem, żeby przedyskutować ideę stworzenia żydowskiej ojczyzny na Krymie. Mołotow wydawał się sprzyjać tej idei. Stalin mianował go w maju 1939 r. w miejsce Maksima Litwinowa, którego żydowskie pochodzenie nie nadawało się do prowadzenia nadchodzących negocjacji z nazistowskimi Niemcami.

 

Maksim Litwinow

Trzy miesiące później, Mołotow podpisał słynny pakt o nieagresji, który pozwolił Niemcom na najechanie Polski, co rozpoczęło II wojnę światową. Mimo to, Mołotow nie był nieprzyjazny Żydow, wszakże jego żona – Polina Żemczużina pochodziła z żydowskiej rodziny z południowej Ukrainy, i miała siostrę, która wyjechała do ówczesnej Palestyny. Michoels i Fefer wyszli ze spotkania przekonani, że Mołotow poprze plan i napisze memorandum dla Stalina w tej sprawie.

 

Wiaczesław Mołotow

 

Jednak zamiast tego, Stalin użył krymską propozycję jako pretekst do zmasowanego ataku na radzieckich Żydów. W 1947 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ zagłosowało za utworzeniem Państwa Izrael, co spowodowało, że pomysł żydowskiej ojczyzny na Krymie stał się zbędny i wzmocnił tylko podejrzenia Stalina w stosunku do „odchylenia nacjonalistycznego” Żydów sowieckich i ich aspiracji. W nocy, 12 stycznia 1948 r. Stalin doprowadził do zamordowania Mikholca, co zaczęło stalinowską kampanię przeciwko Żydom. W ciągu następnych 13-tu miesięcy Fefer, Żemczużina i wielu innych członków Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego zostało aresztowanych. Żemczużnę wysłano do Kazachstanu. Piętnastu innych członków osądzono w tajnym procesie za spiskowanie z USA w sprawie ustanowienia żydowskiej republiki na Krymie.

W dniu 12 sierpnia 1952 r., który stał się znany jako “Noc zamordowanych poetów”, 13 podsądnych, w tym Fefera, i innych znanych pisarzy w jidysz: Dowida Bergelsona, Dowida Hofsztajna, Lejba Kwitko, Pereca Markisza, aktora Benjamina Zuskina, zabito w moskiewskim więzieniu na Łubiance. Dwa lata później Kreml przypieczętował los Krymu, przekazując półwysep pod administracyjną władzę Radzieckiej Socjalistycznej Republice Ukraińskiej.

W latach 2002-2010 wiele razy podróżowałem po małych miasteczkach Ukrainy, jako członek zespołu zbierającego ustne świadectwa w języku jidysz od starszych Żydów. Kilku z którymi rozmawialiśmy, spędziło młodość w nominalnie autonomicznym okręgu żydowskim na Krymie. Wszyscy znali słowa piosenki „W drodze do Sewastopolu…”

W jednej ze zwrotek, Abrasza jedzie traktorem jak pociągiem, ciocia Leja kosi zboże a Bejla je młóci – to wszystkie symbole postępu w erze rewolucji. Nigdzie w piosence nie ma mowy o 25 tys. żołnierzach Armii Czerwonej i robotnikach, którzy zmuszali wieśniaków do urządzania kołchozów, zabijając lub prześladując tych, którzy się opierali. Co najmniej 15 tys. rodzin zostało wysłanych do „specjalnych osiedli” na sowieckim dalekim wschodzie, a tysiące zastrzelono na miejscu.

Ci, z którymi przeprowadzaliśmy wywiady, woleli pamiętać Krym w sposób opisany w piosence, jako żydowską utopię. Z dumą mówili o szkole w której posługiwano się jidysz, gdzie uczyli się matematyki, historii marksizmu-leninizmu, rolnictwa i wieczory spędzane w teatrach na przedstawieniach w jidysz. Inni podkreślali, jak Żydzi zgodnie żyli obok Rosjan, Ukraińców, muzułmańskich Tatarów i Niemców.

Tatiana Marinina, na przykład, w wywiadzie z 2002 r. powiedziała nam jak jej rodzina przeniosła się do Kołchozu im. Łunaczarskiego (pierwszego sowieckiego komisarza oświecenia) w 1931 r. Doskonale pamięta krowy, konie, owce i winnice. Opisywała jak jej matka, stachanowiec (radzieckie określenie dla robotnika wyrabiającego ilość pracy ponad normę), pracowała na polu bawełny. Przypominała sobie przyjacielskie relacje między Żydami, a etnicznymi Niemcami, którzy mieszkali w pobliskich wioskach, i zwolennikami różnych sekt, którzy także z Krymu uczynili swój dom.

Szkoła żydowska była już zamknięta w czasie, gdy jej młodsza siostra, Sofia Palatnikowa weszła wiek szkolny. Palatnikowa powiedziała nam, że ona uczęszczała do rosyjskojęzycznej placówki w pobliskiej wiosce tatarskiej. .

Wielu, z którymi rozmawialiśmy, pamiętało traktory i sprzęt rolniczy, które Joint przysyłał do żydowskich osiedli. Zorech Kurliandczik, z którym wywiad przeprowadziliśmy w 2003 r. opowiedział nam o kołchozie w którym mieszkał przez 3 lata we wczesnych latach 1930-tych. „Pierwszy kombajn był w żydowskim kołchozie”, chwalił się, „Tatarzy przychodzili się przyglądać”.

Nazwy osiedli rolniczych z tamtych czasów odzwierciedlają optymizm i wielojęzykową naturę tych społeczności: “Frajleben” (jidysz: wolne życie), Frajdorf (jidysz: wolna wioska), Jecira (hebrajski: stworzenie), Herut (hebrajski: wolność), Pobieda (rosyjski: zwycięstwo), żeby wymienić tylko kilka.

Dziś na Krymie mieszka około 17 tys. Żydów. Jedna z ostatnich synagog, w Symferopolu, padła ofiarą wandalizmu. Napisano na niej „śmierć Żydom”, i namalowano swastyki na jej drzwiach”. Teraz na drodze do Sewastopola znajdują się rosyjskie czołgi, niedaleko od Symferopolu, a żydowskie traktory, które kiedyś przemierzały tę drogą są już blaknącym wspomnieniem.

Marzec, 2014

 

Autor: Jeffrey Veidlinger jest profesorem historii i studio żydowskich w Joseph Brodsky Collegiate na Universitecie w Michigan, USA. Jest autorem “In the Shadow of the Shtetl: Small-Town Jewish Life in Soviet Ukraine”.

Tłum: Red.

 

Exit mobile version